Kolejne mistrzostw Europy nie dla nas. Ostatni awansowaliśmy, pierwsi odpadamy. Mamy teraz sporo czasu, by zastanowić się, co dalej. Ale już teraz można założyć, że wzorem lat ubiegłych czas ten po prostu zmarnujemy.
Zaczęliśmy Euro od porażki z Holandią, która dość niespodziewanie wlała w nasze serca sporo optymizmu, bo udało nam się postraszyć rywali. Bo zagraliśmy z czołową europejską drużyną niemal jak równy z równym. Fajnie patrzyło się na odważną grę biało-czerwonych, na udaną małą grę, na skuteczny momentami pressing, rozgrywanie piłki od tyłu i szczęśliwą obronę. Na koniec nie byliśmy jednak w stanie dowieźć prowadzenia ani choćby remisu.
A jednak stało się po tym meczu coś dziwnego, bo oto nagle w ogólnonarodowej dyskusji postawiono na przeciwnych szalach Czesława Michniewicza zaprezentowanego jako mordercę futbolu i Michała Probierza, w roli tego futbolu zbawcy. Że oto Michniewicz tę piłkę zabił (choć przy okazji zdołał wyjść z grupy mistrzostw świata), a Probierz dał jej drugie życie, choć na koniec po dwóch meczach jesteśmy już poza turniejem. Padło w tej dyskusji wiele słów, niektóre zupełnie niepotrzebne, a my znów odbijamy się od ściany do ściany.
W Katarze graliśmy antyfutbol, który do szewskiej pasji doprowadzał Piotra Zielińskiego. Piłkarz Napoli gryzł się w język, by nie powiedzieć za wiele, ale w końcu i jemu się ulało. – Napoli i Polska to dwie bardzo różne rzeczywistości. Moja reprezentacja nie narzuca swojego stylu, często oddajemy inicjatywę przeciwnikom i cofamy się, podczas gdy Napoli jest przyzwyczajone do utrzymywania się przy piłce i wykorzystywania wielu rozwiązań ofensywnych. Mam nadzieję, że w reprezentacji uda się rozwinąć tę koncepcję – mówił po awansie z grupy.
Michniewicz swój cel osiągnął, choć zrobił to we wstydliwy sposób. Wyczołgaliśmy się z grupy, by potem zagrać nieco bardziej otwarty mecz z Francją zakończony znanym wynikiem. Postraszyliśmy ich wtedy. Trochę jak teraz postraszyliśmy Holendrów.
Austria poradziła sobie z nami w bardziej przekonujący sposób. Zdominowali nas bardzo mocno. Piotr Zieliński znów denerwował się w rozmowach z dziennikarzami. — Sami siebie zaskoczyliśmy podejściem do tego meczu. Na początku spotkania w ogóle nie byliśmy agresywni. Mieliśmy walczyć o wyjście z grupy, a wyszliśmy "na Stojanowa" – mówił na gorąco, zaraz po meczu. Zwrócił też uwagę, że trener postawił tym razem na fizyczność. Dodał jednak też, że reprezentacja pod wodzą Michała Probierza zrobiła postęp i widzi nadzieje na dobrą przyszłość. Choć spotkanie z Austrią było chyba zjazdem do boksu. Oby chwilowym. Zagraliśmy nędznie jak w Katarze tyle, że bez... wyniku.
A Robert Lewandowski wypowiedział słowa, które dają do myślenia. – Czasem nie chodzi o to, w jakim stylu się gra, ale by liczba bramek się zgadzała – skomentował. A więc znów wracamy do dyskusji "styl" czy "wynik", jakbyśmy sami byli przekonani, że nie jesteśmy w stanie łączyć jednego z drugim. Tego nauczyły nas lata doświadczeń. A poza tym polski kibic nie jest wybredny. Faktycznie nie liczy na styl, ale grając niską obronę, licząc na cud, za wiele zbudować się nie da. Osiągniesz dobry wynik w pojedynczych meczach i na tym się skończy, bo nie będziesz na drodze ku rozwojowi.
Michał Probierz zapewnia, że nie zejdzie z obranej drogi i nadal będzie stawiał na odważną grę. Rzeczywistość meczu z Austrią nie pasuje do tych słów. Postawiliśmy na rozegranie długa piłką. Nie było pressingu. Zabrakło odwagi, która pomoże przenieść mecz na połowę rywala. A długimi okresami brakowało też zwykłego zaangażowania. Z niezwykłą uprzejmością patrzyliśmy na Austriaków rozgrywających piłkę w okolicy naszego pola karnego. Pressowaliśmy bardzo rzadko, a do tego nieskutecznie. W zasadzie Probierza jako selekcjonera zbudował mecz z Walią, w którym pokazaliśmy się z dobrej gry obronnej i waleczności. I ten przegrany z Holandią. Jeden dał nam awans na Euro, drugi nie dał nam w efekcie nic. A już mecz z Austrią to jakby dowód na to, że Probierz zszedł ze swojej drogi, do czego nie chce się przyznać.
Baza dobrych meczów jest więc bardzo licha, ale inna być nie może, skoro od czasów Jerzego Brzęczka Cezary Kulesza zmienia selekcjonera średnio co kilka miesięcy. A na liście byli trenerzy prezentujący całkowicie odmienne style gry (Paulo Sousa kontra Czesław Michniewicz). Ciągle brakuje nam konsekwencji i cierpliwości. Ciągle nie mamy ośrodka treningowego dla reprezentacji Polski we wszystkich kategoriach wiekowych. Były pomysły, by powstał w Warszawie, w Otwocku. A teraz pomysłów nie ma wcale. Gdzie mógłby powstać? I kiedy?
– Jest dużo propozycji wokół Warszawy. Zgłaszają się do nas burmistrzowie, ale wiemy też, jak skomplikowane są te wszystkie procedury. Zanim to wszystko można będzie uruchomić, to dużo czasu upłynie – mówił w rozmowie z TVPSPORT.PL Cezary Kulesza. Nie brzmi to optymistycznie. Trudno oprzeć się wrażeniu, że federacja jest zdominowana paraliżem decyzyjnym w wielu kluczowych sprawach. Jest jak gra naszej reprezentacji w meczu z Austrią – reaktywna. Nie kreuje, nie wytycza kierunków. Brak jest wizji sięgającej dalej niż kilka najbliższych miesięcy.
Coś próbuje wprowadzić Probierz, stawiając na to, by wszystkie reprezentacje młodzieżowe grały w podobny sposób jak pierwsza reprezentacja. To jednak tylko kropla w morzu potrzebnych działań. A dyskusja nie powinna toczyć się wokół haseł "ładnie" czy "skutecznie". Po prostu powinniśmy wiedzieć, jak nasi piłkarze grają i czego możemy się po nich spodziewać. W pozytywnym sensie.
Euro w telewizji. Takie imprezy mają przed sobą przyszłość
Szokujące kulisy finału Euro. Policja udaremniła atak ISIS
Trener uczestnika Euro 2024 podał się do dymisji!
Bohater Hiszpanii dotrzymał słowa. Wygląda jak... "Mała Syrenka"
Anglicy niemal pewni. To on zastąpi w kadrze Southgate'a!
Lewandowski łamie przepisy? "Absolutnie jest do zmiany"
Anglicy dziękują Southgate'owi. Piękne słowa Beckhama
17-latek z najładniejszym golem na Euro! UEFA zadecydowała [WIDEO]
Hiszpanie w opałach. Skargę do UEFA złożył na nich... Gibraltar
niedziela, 14.07, 21:00
środa, 10.07, 21:00
wtorek, 09.07, 21:00
sobota, 06.07, 21:00
sobota, 06.07, 18:00
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (991 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.